piątek, 26 kwietnia 2013

Skuty Lodem - Fantom bez twarzy (2001)


Pisałem Wam onegdaj o Skutym Lodem... Zachwalałem, o ile pamiętam dobrze;) I szczerze - ale najprzyjemniejszym, co mnie spotkało, był odzew twórcy wspomnianego projektu. Po wpisie na moim blogu, Piotr Huzar napisał do mnie ze zdziwieniem, że ktoś jeszcze ów projekt pamięta;) A jakże! - są tacy, co pamiętają! I cenią! Kilka maili minęło między nami i Piotrowi udało się zebrać w całości drugie jego wydawnictwo "Fantom bez twarzy". Pozwolił mi również na publikację tego wydawnictwa, co z przyjemnością też czynię! Oczywiście trochę czasu już minęło od tego pozwolenia, ale sam nie zawsze ogarniam mój własny czas rozgraniczony na pracę, przyjemności i pasję - bo chyba nasz czas dzieli się pomiędzy tymi przegródkami... Patrząc na obecną chwilę, pozostaje mi tylko jeszcze demo "Tohuwabohu" skompletować, o co się postaram, i mamy całość twórczości Piotra na moim blogu.
Nie wiem, jak Wam podoba się ta muzyka, ale mnie ciągle przenosi w stare czasy, szarpie na wspomnienia. Ma coś z dokonań SMRTANA, pyknięcia MORTIISa, brzmienie naszych starych kart dźwiękowych... ale i zdaje się wielu innych rzeczy - ALE TO TYLKO MOJE SKOJARZENIA. Muzyka Skutego Lodem jest bardzo indywidualna. Kiedy rozmawiałem z Piotrem mailowo, mówił, że w tamtych czasach był zainspirowany nastrojem muzyki do gier... Hmmm, gdyby tak pomyśleć, większość ciekawej muzyki powstaje w oparciu o gry, film i literaturę. Niekoniecznie w tej kolejności, ale chodzi o to, że muzyka też posiada swój język, od wieków jest związana z pewną semantyką, którą niektórzy starają się zburzyć, a inni doprowadzić do perfekcji, co i tak wiąże się z tym, że każdy z nich (tych twórców) zdaje sobie sprawę z tego i działa świadomie. Z drugiej strony obserwując współczesną muzykę, zbyt wielu "twórców" nie zdaje sobie z tego sprawy... Dlatego ja zbyt często wracam do przeszłości. Nawet ostatnio jakoś w telewizji śniadaniowej Marek Sierocki stwierdził, że technologia tworzenia muzyki zabiła w niej melodię. Oj, panie Marku, ja to stwierdziłem kilka lat wcześniej, grubych lat. Teraz prostackie riffy, które są dobrze wyprodukowane, brzmią wspaniale i wystarczają. Ale wystarczają tylko prostacko wyprodukowanym. Człowiekowi będzie potrzebne zawsze coś fascynującego, coś co wprowadzi go w nastrój tajemnicy. Nie mówię oczywiście o prosiętach pędzących tu i tam, bo im wystarczy rytm i pierdzenie. To, co tajemnicze i naprawdę ludzkie, poczują nieliczni... Posłuchajcie Skutego Lodem, tym bardziej, że ta muzyka pasuje jak ulał do "Gry o Tron", w której najnowszym serialowym sezonie nadchodzi zima i horror, ale też melancholia! hahaha;)

ZAWARTOŚĆ:
Muzyka zgrana z CD w wersji FLAC.
Skany i fotografie okładki, płyty itp. zebrane przez autora projektu.

TRACKLISTA:

01 Rzeka Białych Snów
02 Nighttime Words
03 Pain Has A Face
04 Pusty Horyzont
05 Burza
06 Fantom Bez Twarzy
07 Noc Snów, Sny Dnia
08 Jaskinia (część I)


Download:
http://www.mediafire.com/?tzewrs5sfledziv
http://rapidshare.com/files/475934953/SL-fbt(2001).rar
http://www71.zippyshare.com/v/80239101/file.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz