niedziela, 24 marca 2013

Rhondian - Structure of Convergency (1998)


Dziś jeszcze jedna ciekawostka. Rok 1998, jakoś wtedy zaczynałem studia we Wrocławiu jeszcze, a w tym czasie Rhondian nagrywał swoje drugie demo, o którym prawie nic nie wiadomo. A było to demo, które zmieniało oblicze zespołu i wytyczało jego ścieżkę na kolejne lata... Co jednak zabawne, ja sam niewiele wiem o tych czeskich artystach, ale muszę powiedzieć, że pomysły były naprawdę interesujące, stąd przyjrzałem się tej kasecie bliżej i zapoznałem z nią po tych wielu latach. Jako że otrzymałem ją w spadku, stąd nie wiąże mnie z nią jakaś specjalna historia, a raczej dzisiejsze spotkanie z czeskimi sąsiadami;) Znalazłem się na tej taśmie kilka momentów, które nieodmiennie kojarzą mi się z Master's Hammer i ich "Slagry", ale poza tym wszystkim starają się Czesi pójść w stronę pewnego nastroju hedonizmu, który plątają z cybernetycznym wydźwiękiem, przez co stajemy w obliczu jakby nowego, cybernetycznego świata, o czym informuje nas samo intro;) To dość skromny i krótki materiał, ale wystarczająco można się weń zasłuchać i nie będzie to czas stracony! A co jeszcze... Zespół początkowo grał rzekomo Doom Metal, a po zmianie stylu zmienił również nazwę na Rhodian. Jedna literka w nazwie, a już wiele problemów w googlach;)

ZAWARTOŚĆ:
Zgrany i oczyszczony oraz lekko odrestaurowany materiał audio w formacie .mp3.
Skan okładki.

TRACKLISTA:
http://www.metal-archives.com/albums/Rhodian/Structure_Of_Convergency/301950

DOWNLOAD:
http://rapidshare.com/files/2472233787/rhondian-soc98.rar
http://www17.zippyshare.com/v/13175144/file.html
http://www.mediafire.com/?be7xndg01qisldg

Grand Belial's Key - Triumph of the Hordes (1994)


Pamiętacie jeszcze tę kasetę? Amerykanie zdążyli obrosnąć legendą nie tylko w naszym kraju, po wydaniu zaledwie pierwszego demo 'Goat of a Thousand Young". Następstwem było wydanie przez Pagan Rec. drugiego materiału, który w tamtych czasach był naprawdę niesamowitym i oryginalnym. Grand Belial's Key łączył w swojej muzyce wiele różnych elementów, które sprawiły, że Black Metal w ich wykonaniu był bardzo teatralny i nastrojowy pomimo wściekłości, jaka w tej muzyce pozostała niezłagodzona. Wielowątkowe teksty też świadczyły o tym, że nie mamy do czynienia z popkornożercami kopiującymi europejskie trendy coraz silniejszego i rozleglejszego gatunku, ale interesującymi twórcami potrafiącymi zagarnąć naszą wyobraźnię. Swoją drogą, w tamtych czasach wydania kaset Pagan Rec. były dla mnie czymś tak wyjątkowym i zarówno godnym zaufania, że każde z nich brałem w ciemno i każde było zachwycającą niespodzianką. Nie było w sumie zbytnio źródeł, przez które mogłem sprawdzić, czym to jest, jak obecnie, a cała wiedza o oczekiwanym wydawnictwie brała się ze słów, którymi trzeba było opisać i nazwać muzykę, trzeba było wyrazić jej nastrój i melodykę, odnieść do innych, aby choć trochę rozwiać czar tajemnicy, która kryła się na taśmie magnetofonowej... To były czasy tak odmienne i wyjątkowe, jak odmienni i wyjątkowi są dziś ludzie wyrastający z tamtej kultury...

Polecam wcisnąć się w muzykę "Triumph of the Hordes" i wspomnieć hordy tamtych czasów!

ZAWARTOŚĆ:
Oczyszczony i lekko odrestaurowany materiał audio w formacie .mp3.
Pełen skan okładki.

TRACKLISTA:
http://www.metal-archives.com/albums/Grand_Belial%27s_Key/Triumph_of_the_Hordes/1081

DOWNLOAD:
http://rapidshare.com/files/2563060867/gbk-triumph.rar
http://www59.zippyshare.com/v/18116983/file.html
http://www.mediafire.com/?6s3n0f25ify327q

piątek, 8 marca 2013

Mortiis - The Song of a Long Forgotten Ghost (demo 1993)


Można właściwie powiedzieć, że demo to wstawiłem tutaj ze względów sentymentalnych, bowiem materiał ten doczekał się profesjonalnej reedycji z dobrego nośnika. Moim była stara kultowa kaseta Pagan Records, wydana wspólnie z Witching Hour, której jakość pozostawiała wiele do życzenia, ale chcę się nią z Wami podzielić. Do rzeczy. Już sama nazwa Mortiis była słowem magicznym, które hipnotyzowało mnie niezmiernie, od kiedy pierwszy raz usłyszałem fragment tej muzyki w audycji Pawła Domino w Radiu Wrocław. Kiedy w jakimś katalogu znalazłem wreszcie wydanie tejże kasety demo, od razu doszło do zakupu i oczekiwania na przesyłkę. Dotarła do mnie w sobotę (może niektórym wyda się to dziwne, ale w tamtych czasach było jeszcze coś takiego na poczcie, jak pracująca sobota i listonosz właśnie przypałętał się wtedy z tą przesyłką. Jeszcze jakaś druga kaseta wtedy do mnie dotarła, ale nie pamiętam teraz, co to było, bo kwintesencją był właśnie ten norweski materiał. Tej soboty było również tak, że odsypiałem jakiegoś lekkiego kaca po piątkowej imprezie i kiedy włączyłem wyczekiwaną kasetę Mortiisa z jego monotonną muzyką, poczułem się naprawdę nieswojo zaniepokojony, choć to słoneczny dzień był. Czuć w tym prawdziwe lochy, mocną inspirację Dark Fantasy, a jednocześnie coś zupełnie innego niż wszystko do tej pory. Ten minimalizm potrafił oczarować. Niby coś na kształt muzyki filmowej, muzyki do gier (choć wtedy jeszcze tego nie było w takim wymiarze), ale na swoisty sposób. Myślę, że mogę zaprosić Was do poznania, lub też przypomnienia sobie tego materiału w wersji, jaką miałem. Swoją drogą, demo powinno trwać według oryginalnego czasu 59 minut. Moja kaseta była jakieś 10 minut krótsza... Ciekawe jakim cudem:P

ZAWARTOŚĆ:
Zgrany, oczyszczony z lekka i odnowiony (bez rewelacji) materiał audio w formacie mp3.
Skan obu stron okładki.

TRACKLISTA:
http://www.metal-archives.com/albums/Mortiis/The_Song_of_a_Long_Forgotten_Ghost/24769

DOWNLOAD:
http://www44.zippyshare.com/v/77040272/file.html
http://rapidshare.com/files/3193148478/mortiis-tsoalfg.rar
http://www.mediafire.com/?v8c258qahblqbp5